Od dłuższego już czasu spotykam się z żonatym facetem, to mój były chłopak z czasów licealnych. Romans z żonatym mężczyzną Przez Gość olkaaaaaapalkap, Listopad 26, 2012 w
Dało to dieslom 34,5-procentowy udział w całości sprzedaży nowych samochodów osobowych. Zarazem – jak podaje branżowy serwis Automotive News Europe – styczniowe rejestracje aut z silnikami benzynowymi zmalały o 8,1 proc. Może to oznaczać, że największy rynek motoryzacyjny w Europie już „przetrawił” aferę spalinową, a nowe silniki diesla, nie tylko ekonomiczne, ale
Jak zakończyć romans z żonatym mężczyzną? 1. Tweet (Ćwierkaj) na Twitterze. Ona albo ja. Jeżeli jeszcze zastanawiasz się, czy rzeczywiście wasz romans nie ma szans na przerodzenie się w trwały związek, możesz postawić sytuację na ostrzu noża: albo ona albo ja. Mężczyzna w obliczu takiego wyboru będzie musiał na poważnie
Olga Frycz rozliczyła się z przeszłością w wywiadzie dla Żurnalisty. Aktorka publicznie odniosła się m.in. do romansu, który kiedyś nawiązała z żonatym reżyserem. "To jest rzecz
Posty: 10. Odp: Przelotny romans - zemsta? sosenek napisał/a: nie warto, olej. Że nie warto to wiem, ale nie umiem jakoś obojętnie się odnieść, bo mnie szlag trafia i mam chęć zemsty. Chyba uświadomie małżonka i opowiem jak jego żonka fika wesoło żeby miała nauczkę.
Translations in context of "romansowałaś z żonatym" in Polish-English from Reverso Context: Przyjechałaś tu, romansowałaś z żonatym facetem, a twoja przyjaciółka Lydia powiedziała, że uciekłaś na 6 miesięcy.
mNKc5. Związek z żonatym mężczyzną nie znajduje akceptacji ze strony otoczenia, a kobiety, które zostają kochankami często są postrzegane jako femme fatale. Czasem płacą też dużą cenę za romans. - W duchu czułam, że powinnam to wtedy skończyć, ale każdy, kto się kiedyś zakochał, wie jakie to trudne - powiedziała Sandra, która kilka lat temu związała się z żonatym mężczyzną. Naszą rozmówczynią była też zdradzana żona. Co czuła, gdy dowiedziała się o niewierności męża? Co czuje zdradzana żona? "Strasznie to odchorowałam"Kiedy wybucha uczucie i zakochani zaczynają snuć plany na przyszłość, nikt nie przypuszcza, że kiedyś w związku pojawi się ktoś trzeci. W końcu wierność i zaufanie to fundamenty udanej relacji, więc mało kto zakłada, że zostanie zdradzony. Czasem potrzeba wielu lat, żeby dojrzeć do decyzji o rozstaniu i rozpoczęciu nowego etapu. Swoją historię opowiedziała nam Kasia, która dopiero po kilkunastu latach zdecydowała się na rozwód z niewiernym mężem. - Jestem już 5 lat po rozwodzie. Nie wiem, ile razy mąż był mi niewierny, bo trudno komuś takiemu wierzyć na słowo. Ja wiem o 3 kochankach w ciągu prawie 14 lat małżeństwa. Dzisiaj już mówię o tym spokojnie, bo minęło dużo czasu, ale przypłaciłam to wszystko depresją, nerwicą, bezsennością. U nas w domu mąż pracował, a ja zajmowałam się domem i dzieckiem. O pierwszej zdradzie dowiedziałam się jeszcze przed ślubem, ale byłam wtedy młoda i naiwnie uwierzyłam, że to był tylko jeden raz. Drugi raz był kilka lat po ślubie, ale dowiedziałam się o nim, jak już złożyłam papiery rozwodowe. Dopiero wtedy powiedziała mi o tym nasza znajoma. W moim przypadku okazało się, że to prawda co mówią, że żona dowiaduje się o zdradach na końcu. Trzeci raz był już ostatnim, bo powiedziałam w końcu dość. Jak już ktoś był zdradzany, to łatwo mu poznać, że coś się znowu złego dzieje. Widziałam, jak chowa telefon, wychodzi wcześniej do pracy i późno wraca. On się zapierał, że nie ma kochanki, ale jak znalazłam rachunek ze sklepu z biżuterią, to już miałam pewność – powiedziała Kasia. Choć decyzja o rozwodzie była przemyślana to rozstanie z niewiernym mężem odbiło się na jej zdrowiu. - Najpierw strasznie to odchorowałam, byłam na lekach uspokajających, ale w końcu sobie pomyślałam, że koniec z tym. Córka się za niego wstydziła, bo ludzie plotkowali o tym. I widziałam jak ją dużo to kosztowało, miała 12 lat i wchodziła w trudny wiek. I jak powiedziała mi, że wolałaby, żebyśmy się rozwiedli, to postanowiłam, że muszę dać sobie radę sama. Nie chciałam, żeby moje dziecko wyniosło z domu taki wzorzec. Nie chciałam rozwodu z orzeczeniem o winie, bo wiedziałam, że to się będzie ciągnęło latami. Wywalczyłam dobre alimenty dla córki i dzięki pomocy mojej siostry poszłam do pracy. Jego kochanki nie poznałam oficjalnie i udało mi się na prośbę córki wynegocjować, żeby na spotkania mój były mąż przychodził sam. Ale wiem jak ona się nazywa i jak wygląda. Jest sporo młodsza ode mnie. Staram się do tego nie wracać i nie użalać się nad sobą. Od rozwodu jestem sama, ale lepiej się czuje teraz niż w małżeństwie, bo wtedy byłam bardziej samotna. Teraz mam na wszystko czas i jestem szczęśliwa, a już na pewno szczęśliwsza i spokojniejsza niż przed rozwodem – powiedziała czuje kochanka? "Panicznie bałam się, że się wyda"Powodów dla których kobiety wiążą się z żonatymi mężczyznami jest co najmniej kilka. Dla jednych takie rozwiązanie wydaje się być komfortowe – romans oznacza brak zobowiązań, które na niektórych działają jak straszak. Bywa również, że kochanki, podobnie jak żony, żyją w kłamstwie i same nie mają pojęcia, że ukochany prowadzi podwójne życie. Początkowo, w takiej sytuacji była Sandra, która opowiedziała nam o swoim Rzeczywiście związałam się kiedyś z żonatym mężczyzną. To jest dosyć trudne doświadczenie dla mnie i długo nie umiałam o tym rozmawiać. Mojego partnera poznałam na wyjeździe służbowym, pracowaliśmy w tej samej firmie, ale nie mieliśmy ze sobą za wiele styczności, więc wcześniej znaliśmy się głównie z widzenia. Wydawał mi się bardzo zadufany w sobie i jakoś nawet nie miałam ochoty go bliżej poznawać. Ale w nowym miejscu, z dala od firmy jakoś szybciej złapaliśmy kontakt. Drugiego dnia wieczorem całą grupą poszliśmy na miasto. Właściwie cały wieczór rozmawiałam głównie z nim i muszę powiedzieć, że byłam nim oczarowana. Był 8 lat starszy ode mnie i miał dobre stanowisko, a ja dopiero zaczynałam pracę i imponowało mi, jak dużo już osiągnął. Poza tym tak jak ja bardzo lubił podróżować i cały wyjazd opowiadał mi o miejscach gdzie był. Ja pochodzę z małego miasta i nigdy nie poznałam nikogo nie nosił obrączki i nie opowiadał o rodzinie, a ja szczerze mówiąc nie wpadłam na to, żeby o to zapytać. Myślałam, że skoro jest mną zainteresowany, to znaczy, że jest wolny. Po powrocie znalazł mnie na Facebooku i zaczął pisać. Przez pierwsze tygodnie to była zwykła znajomość, to znaczy ja byłam nim oczarowana, ale do niczego między nami nie doszło. Zanim zaprosił mnie na pierwszą randkę minął chyba miesiąc. Wtedy mi się to podobało, że poznajemy się powoli i on na nic nie naciska, nie próbuje przyśpieszyć. Właściwie od pierwszej randki byliśmy już parą. Spotykaliśmy się 2-3 razy w tygodniu, nie licząc pracy, chociaż akurat tam nie spędzaliśmy razem czasu. W pracy powiedziałam o nas tylko jednej koleżance. On też jakoś nie obnosił się, że jesteśmy parą, chociaż wiedział o nas jego kolega z działu – powiedziała Sandra. O tym, że jej partner ma żonę, Sandra dowiedziała się przez przypadek. Jednak mimo to postanowiła dać mu szansę. - W ogóle nie podejrzewałam, że coś może być nie tak, nawet jak gdzieś wyjeżdżał, to nie miałam żadnych myśli, że mnie okłamuje. Ale kiedyś jego koleżanka z działu, opowiadając jakoś historię, wtrąciła anegdotę o jego ślubie. W pierwszej chwili pomyślałam, że jest rozwiedziony, więc nie chciałam robić afery. Ale jak zobaczyłam jego minę, to już wiedziałam, że nie. Powiedziałam mu, że nawet nie chcę słyszeć o tym, że z żoną mu się nie układa, że nic ich nie łączy, bo i tak mu nie uwierzę. Oczywiście chciałam z nim zerwać, ale nie wiem, dlaczego nie zrobiłam tego. Może za to, że zamiast się tłumaczyć i kłamać powiedział wprost, że ma żonę i czuje się z tym fatalnie, ale zakochał się. Mówił, że bał się mi powiedzieć, bo wiedział, że nie będę chciała z nim być. W duchu czułam, że powinnam to wtedy skończyć, bo jak zaufać komuś, kto nie powiedział mi, że ma żonę? Ale każdy, kto się kiedyś zakochał, wie jakie to trudne. Dałam mu czas – pół roku, żeby to skończył, bo inaczej z nami koniec. I z tego pół roku zrobiły się dwa lata. Czułam się okropnie z tym, że jestem czyjąś kochanką i chociaż prawie nikt o tym nie wiedział, to panicznie się bałam, że to się wyda. Poza tym dochodziły takie proste, techniczne sprawy jak wesela czy święta. Wiedziałam, że on nie będzie mógł ze mną iść, a ja musiałam ciągle kłamać dlaczego znowu jestem sama – kontynuowała swoją opowieść Sandra. W końcu po latach czekania, postawiła ukochanemu Historia skończyła się tak, że moja siostra zaszła w ciążę, urodziła synka i cała rodzina, łącznie ze mną oszalała na jego punkcie. I wtedy pomyślałam, że też chcę być już mamą i mieć normalny dom. I powiedziałam mu o tym, że chcę mieć z nim dziecko, ale nie za jakiś czas czy rok, dwa tylko teraz. I jak mi powiedział, że nie jest gotowy, to już wiedziałam, że on się nie rozwiedzie. Nie chcę powiedzieć, że nigdy mnie nie kochał, ale to typ człowieka, który woli tkwić w starym układzie. Tego samego dnia, co z nim zerwałam złożyłam wymówienie w pracy. Przez pierwsze tygodnie dzwonił do mnie, pisał, chciał się spotkać, ale ja już nie chciałam tego dłużej ciągnąć. Przez rok byłam sama i nie umiałam sobie z tym poradzić, że tkwiłam w czymś takim. Im więcej mijało czasu, tym gorzej się z tym wszystkim czułam, przytłoczyło mnie to. Bałam się, że kiedyś mój następny partner się o tym dowie i mnie skreśli, albo, że karma wróci i kiedyś to ja będę zdradzana. Poszłam na terapię, żeby sobie z tym poradzić i lepiej zrozumieć siebie. Chociaż wiem, że czasami ludzie się rozstają dla tej drugiej i są szczęśliwi, ale myślę, że większość osób się oszukuje. Nie mamy kontaktu, ale z tego co wiem, nadal jest z żoną. Jestem przekonana, że ona nic nie wie, że była zdradzana – powiedziała. Trudno jednoznacznie stwierdzić, co sprawia, że kobiety decydują się na romans z żonatym mężczyzną. Być może naiwnie wierzą, że ukochany zmieni dla nich całe swoje życie, albo kierują się sercem, nie dopuszczając głosu rozsądku. Jednak zarówno kochanki, jak i zdradzane żony prócz miłości do jednego mężczyzny, często łączy coś jeszcze - nadzieja, że w jego sercu jest się tą "pierwszą". Zobacz także:Zobacz wideo: Zdrada w wielkim mieścieZdrada w wielkim mieścieŹródło: Dzień Dobry TVNAutor:Martyna TrębaczŹródło zdjęcia głównego: ShaneKato/GettyImages
Witam wszystkich po krotce opowiedziec wam swoja jestem juz od 2 lat rozwodka,po nieudanym 14 letnim faceta w lipcu br na samym poczatku,pytalam czy jest zonaty,dzieciety itd..powiedzial,ze ma zone,ale juz od ok 5 lat nic ich nie laczy ,oprocz tego,ze sa na papierku malzenstwem,nie sypiaja juz od ponad roku,on jej nie kocha a poznanie mnie ,przyspieszy decyzje o rozwodzie z dwoch tyg znajomosci wyjechalismy razem w gory,bylo dosc powrocie,on pojechal do domu ja ok tydzien urwal sie miedzy nami kontakt,nie odpisywal,nie dzwonilzero sie zaniepokoilam,ale czekalam na tyg napisal,ze nie mogl sie odzywac,bo mial problemy,ale o nich nie w sms pisal,ze mnie kocha,ze chce byc ze mna na zawsze,ze jestem jego miloscia itd..zgodzilam,sie aby ze mna sie,przyjechal z mala torba rzeczy ze mna 2 ty,pod pretekstem odebrania z domu poczty,pojechal do domu i znowu zniknal na 3 ty prawie bez mi sms,ze nie wie czy jest gotowy odejsc od zony,ze musi to przemyslec,ze sam nie wie co ma mu czas na zastanowienie tym czasie potrzebowalam pilnie sporej gotowki,powiedzialam jemu o tym,mialam sytuacje slowa,pozyczyl mi duza mowil,ze mnie kocha,ze wezmie rozwod,ze on mnie tylko razem przywiozl wiecej ubran ze 2 tyg sprowokowal klutnie,wzial ubrania i znowu pojechal do domu ,do razem napisalam jemu,ze nie ma wiecej powrotu do mnie,ja nie chce takiego,zycia,kazalam sie jemu okreslic,czy chce byc ze mna czy z mi,ze chce byc ze mna,ale nie jest gotowy na rozwod,zony nie kocha,ale jest mu ciezko podjac definitywnie jaka po kilku dniach przyjechal,klekal,blagal,ze jest glupi,ze mogl mnie stracic,ze wiecej nie zrobi tak,bedzie tylko ze mna,ze juz mnie nie znowu 2 tyg i znowu pojechal i nie wrocil,napisal mi tylko sms przepraszam,zawsze bedziesz w moim odpisalam jego zona zadzwonila do mnie,nawyzywala mnie,ze rozbijam jej malzenstwo,ze on ja kocha,ze w domu kleka przed nia i prosi ja o wybaczenie a ze mna mial tylko mi czy to jest normalne?nie wiem o co temu czlowiekowi ja mam z tym zrobic?dodam,ze zalezy mi na nim,mialam jakies plany wobez niego,po tym co mi naobiecywal .Prosze o wasze opinie,pozdrawiam xxxxxxxxxxxx Strona 1 z 12 1 2 3 4 > >> gupia dnia listopada 01 2013 12:23:28 Bo rozbijasz małżeństwo Eda69 dnia listopada 01 2013 13:03:38 ,ze w domu kleka przed nia i prosi ja o wybaczenie czy takie zachowanie nie jest Ci znajome? Po telefonie zony nic nie dało Ci do my¶lenia?Czy jego żona dzwoniłaby do Ciebie jakby jej na nim nie zależało i nic by ich nie ł±czyło? Na co Ty liczysz kobieto? On testuje Wasz± cierpliwo¶ć, która z Was będzie bardziej wyrozumiała ta wygra życie z tym "wspaniałym" facetem. Nie brnij w to, bo weszła¶ w kolejny chory zwi±zek, raczej znajomo¶ć, bo zwi±zkiem tego nie można nazwać. Ty może masz jakies plany z nim zwi±zane, ale czy on ma takie plany wobec Ciebie? Pamiętaj o jednym, że na czyim¶ nieszczę¶ciu nie zbudujesz szczę¶cia...Uciekaj jak najdalej, bo znowu stracisz kolejne lata swojego życia. Deleted_User dnia listopada 01 2013 13:06:23 berta zapytam Cię bardzo chamsko (najwyżej się na mnie obrazisz, ale je¶li faktycznie chcesz uwolnic się z tego dziadostwa, to może te słowa jako¶ na Ciebie podziałaj± i pójdziesz we wła¶ciwym kierunku). Tak więc pytam się Ciebie- czy zamieniła¶ się z kici± na rozum? przeczytaj swoj± opowie¶ć jeszcze raz i pomy¶l logicznie- jak Ty oceniłaby¶ tego typu sytuację patrz±c z boku, bez żadnych emocji. Jaki¶ żonaty chłop zwodzi Ciebie i zwodzi żonę. Z życia dwóch udręczonych kobiet zrobił sobie szopkę. Czy Ty uważasz, że taki człowiek nadaje się do normalnego życia, do zbudowania fajnego zwi±zku? Wlazła¶ w życie jakiej¶ kobiety- nigdy nie zastanawiała¶ się nad tym, co czułaby¶ będ±c na jej miejscu? Nic nie napisała¶ o tym czy s± tam dzieci(zakładam, że s±), czy ten aspekt jest dla Ciebie na tyle niewygodny, że nawet zdania o tym nie napisała¶? Czy ta kobieta zrobiła Ci jaka¶ krzywdę, dlaczego krzywdzisz dzieci? Czy zostawił Cię wcze¶niej m±ż dla jakiej¶ boczniaczki, że teraz m¶cisz się za swoje krzywdy na innej kobiecie? Kogo Ty chcesz sobie wzi±ć? Naprawdę chciałabys zwi±zać się z facetem, który dla Ciebie zostawia swoj± rodzinę? Miałaby¶ zaufanie i szacunek do kogo¶ takiego? Naopowiadał Ci bzdur, otumanił, dał Ci do pow±chania zgnił± marchewkę, a Ty taka jeste¶ zdesperowana, tak bardzo potrzebujesz chłopa, że na tej zgniliĽnie jedziesz już dwa lata? On pojawia się i znika, robi Ci kaszanę z mózgu, a Ty łykasz te ¶ciemy i łykasz bez końca. Czy uważasz, że będziesz żyła sto lat i że masz czas na tego typu historie? Ile jeszcze czasu po¶więcisz temu chłystkowi? Niech on wróci do żony, niech nie wróci, niech pojedzie sobie na Majorkę, niech on zrobi, co chce i co uzna za stosowne i dla niego najlepsze- Ty nie zajmuj się jego sprawami, bo masz swoje kłopoty i zmartwienia. Dlaczego Ty stawiasz mu jakies warunki? To Ty nie wiesz o tym, że jak masz do czynienia z porz±dnym mężczyzn±, to sprawy tak się układaj± z takim człowiekiem, że Ty żadnych warunków nikomu nie musisz stawiać/ Ty jeste¶ woln± osob±- znajdĽ więc sobie mężczyznę, który też będzie miał jasn± i klarown± sytuację osobist±- po co Ci kłopoty kobieto? Nie bierz sobie na swoje sumienie cierpienia innej, bo przyjdie taki czas, że dostaniesz od tego chlopa dokładnie to samo w prezencie. Uważasz że on Ciebie nie zdradzi? Przecież on robi z Ciebie łacha cały czas odk±d się spotykacie. Sypia przecież z żon±, klęczy przed ni±- to samo robi z Tob±. Uważasz, żę ona cię okłamuje? Że klęka tylko przed Tob±, a jej nie chce? To dlaczego( skoro tak jest) Ty do tej pory jeste¶ w takiej sytuacji? Kobieto podejdĽ do ¶ciany i porz±dnie walnij się w łeb, opanuj się i sprzedaj kopa temu cwaniaczkowi. Zenla dnia listopada 01 2013 13:22:31 A moim zdaniem, zachowała¶ się już bardzo w porz±dku na samym pocz±tku bo chciała¶ ustalić w jakiej on jest relacji z żon± itd. Nie twoja wina że kłamał. I to on ponosi odpowiedzialno¶ć za t± chor± sytuację. A Ty moja droga faktycznie daj mu spokój bo facet jest tak pogubiony i niezdecydowany że nic z tego i tak nie będzie. I spokojnie trafił się ten będ± jeszcze inni, pamiętaj że lepiej być samemu niż z byle kim. berta1 dnia listopada 01 2013 16:28:22 Waka,w wiekszosci przyznaje Ci racje w tym co jak napisala Zenia,ja od samego poczatku,chcialam wiedziec jakie sa relacje miedzy nim a jej nie kocha,nie sypia z jestem z nim dwa lata tylko od lipca br a dwa lata jestem po ,ze nikt nigdy na cudzym nieszczesciu ,nie zbudowal wlasnego szczescia i w tym momencie chialabym,aby sie do mnie juz wiecej nie odezwal,czas goi teraz jest w domu,ale co 2-3 dni daje o sobie znac .Pisze mi sms,ze mnie kocha,ze chce byc ze mnie serce mieknie i znowu bym go przyjela z otwartymi macie racje,musze postawic sprawe za wasze opinie Deleted_User dnia listopada 01 2013 17:48:06 berta fakt- napisała¶, że dwa lata po rozwodzie, teraz doczytałam. Trwa to więc od lipca tego roku, więc gdyby¶ była z wolnym facetem, to byłby to dla Was najcudowniejszy czas, zamiast tego Ty siedzisz w domu sama i czekasz na jakie¶ smsy. Daj sobie spokój z tym człowiekiem i nie wchodĽ w drogę innej kobiecie. to do niczego nie jest Ci potrzebne. Obojętne jakie s± ich wzajemne relacje, i jaki przechodz± kryzys, i jak długo trwa ta ich przepychanka- to nie jest Twój problem, tylko tego małżeństwa, nie pchaj się w to. Trzecia osoba w zwi±zku na pewno nie pomoże poradzić sobie z małżeńskim kryzysem, niech tamta kobieta sama załatwi sobie sprawę między ni±, a swoim mężem- Ty nie jeste¶ tam potrzebna. Zapamiętaj- facet, który jest w jakim¶ zwi±zku, amimo to zawraca głowę i wiesz co jeszcze innej kobiecie jest nic niewarty, bez względu na to co by nie wygadywał i jak fajnie by nie wygl±dał. Nie szargaj sobie dla kogo¶ takiego swojego dobrego imienia, bo za jaki¶ czas poznasz porz±dnego i konkretnego mężczyznę i co mu wtedy powiesz? Przyznasz się, że sypiałas z żonatym? Ja bym się nie przyznała, bo to żaden powód do dumy nie jest, szczególnie dla kobiety. Napisz mu wprost, że nie życzysz sobie, by do Ciebie wypisywał i nastawa się psychicznie na to, że on tak szybko nie zrezygnuje, dalej będzie Cię kołował i zwodził. A sk±d wiesz ile on tych kochanek miał do tej pory na boku? Skoro potrafił tak na zawołanie pokłócić się z tob±, żeby znaleĽć pretekst do wyprowadzenia się od Ciebie, to znaczy, że on wprawny w tym fachu zwodzenia. Dla mnie to zwykły łajdus jest i tyle. Nie pakuj się w to- za kilka miesięcy będziesz bezwoln± kukł± w jego rękach. Powodzenia. Dasz sobie z nim radę, tak± mam przynajmniej nadzieję. Marcelinka dnia listopada 01 2013 22:06:33 Waka,ostatnimi czasy zaczynasz walic schematami,nawet nie doczytujesz postow,w jakims konkursie bierzesz udzial? Deleted_User dnia listopada 01 2013 22:11:18 Marcelinko zamiast krytykować , zrób dobry uczynek i doradĽ co¶ bercie1. Pozdrawiam Deleted_User dnia listopada 01 2013 22:55:37 Proszę,nie obraż się,ale wygl±dasz dla mnie na kobietę zdesperowan±.To,że jeste¶ dwa lata po rozwodzie,to dla jednych długo,a dla drugich w tym czasie zrobiła¶ dla siebie,jak się zmieniła¶,jakie masz priorytety i zasady,którymi kierujesz się w piszesz,z jakiego powodu był Twój rozwód,ale prawdopodobnie nie przerobiła¶ i nie wyci±gnęła¶ wniosków,po poprzednim zwi± może dla Ciebie jest to facet,który ma zapełnić niestety nie tędy Twoje plany raczej powinny tyczyć się Twojego życia,rozwoju kariery zawodowej,różnych form hobby,czyli jednym słowem skupić się na powinni¶my zapełnić tę pustkę,a nie szukać kogo¶,kto ma to wszystkim pomy¶l,co mogłaby¶ zrobić dla siebie,żeby czuć się sama ze sob± chodzi o ten trójk±cik,w którym tkwisz na własn± pro¶bę,to moj± rad± jest ucięcie wszelkich kontaktów,zmiana numeru telefonu,nie czytanie żadnej korespondencji od niego i nie kręcenie filmów,co mogłoby być,a nie marzeniami,a rzeczywisto¶ć wygl±da tak,że wiedz±c już,że nie masz szans na ułożenie sobie z nim życia(bo facet felerny,oszust i manipulant),to zamiast pu¶cić go wolno i ewentualnie poszukać wolnego mężczyzny to kręcisz filmy,jak by to Wam cudownie było on po prostu trafił na osobę podatn± na manipulacje,czyli go,że jak się nie odczepi,to wszystkie sms-y pokażesz to Ty masz zerwać kontakt,bo Ty tak chcesz,rozumiesz?My¶lę,że jeste¶ twarda babka i z takim upierdliwym bubkiem sobie ostatnia rzecz,nie słowa,lecz czyny ¶wiadcz± o prawdziwych intencjach jak to się ma do niego,to już sama zależy na kobiecie,to podejmuje konkretne działania w kierunku unormowania swojej tu widzisz miło¶ć z jego strony i zaangażowanie,aby stworzyć z Tob± zwi±zek???To s± tylko puste słowa,bez pokrycia w powodzenia w walce o siebie. tofik dnia listopada 01 2013 23:11:58 berta1 proszę daj sobie spokój z takim człowiekiem, zapomnij o nim on nie zasługuje na żadne uczucia - chyba ze na nienawi¶ć . Strona 1 z 12 1 2 3 4 > >> Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze. Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny. Brak ocen. Logowanie Nie jeste¶ jeszcze naszym Użytkownikiem?Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować. Zapomniane hasło?Wy¶lemy nowe, kliknij TUTAJ.
Krótkotrwały romans Romans zwykle jest krótką znajomość, która opiera się na fizycznej bliskości i pożądaniu. Ludzie, którzy wdają się w niego nie czują do siebie nic więcej i nie planują zwykle wiązać się na stałe, ani angażować emocjonalnie w tą relację. Często przelotne znajomości są wynikiem wakacyjnego luzu lub brakiem spełnienia w małżeństwie, czy innym poważnym związku. Ile trwa romans i czym tak naprawdę jest?Przelotny romans, czyli jaki?Oznaki tego, że jest to tylko przelotny romansCzy warto wdawać się w przelotny romans?Przelotny romans, czyli jaki?Jeżeli spotykasz się z mężczyzną raz na jakiś czas, to z pewnością wiesz, że dla niego jest to tylko rozrywka i sposób na miłe spędzenie czasu. Jesteście ze sobą blisko fizycznie, ale poza tym w żadnej innej sferze życia nie znajdujecie dla siebie miejsca. Przelotny romans to taki, który mija lub kończy się na kilku spotkaniach. Aby mieć pewność, że to nie nic poważniejszego istotne jest to, że dwie osoby nie mogą czuć do siebie nic więcej i nie mogą wyobrażać sobie, że będą tworzyć parę. Czy to w ogóle możliwe? Z pewnością ciężko jest oddzielić emocje od fizyczności, tak więc często romans jest przelotną znajomością tylko dla jednej ze stron, wówczas gdy druga angażuje się i tego, że jest to tylko przelotny romansZastanawiasz się czy Wasze randki to tylko chwilowa przyjemność, czy może niebawem będziecie razem, a on zaproponuje Ci wspólne mieszkanie lub zechce poznać z rodziną? Kiedy możesz być prawie pewna, że nic z tego nie będzie?Bardzo szybko przeszliście do seksu. Mężczyzna, który niemalże od razu próbował zaciągnąć Cię do łóżka prawdopodobnie szuka przygody lub rozrywki. Gdyby zależało mu na czymś więcej, to z pewnością starałby się stworzyć jakieś pozory i poczekałby na to, aż będziesz gotowa na coś ma kogoś. Wiesz, że ma żonę lub jest w stałym związku, chociaż mówi, że im się nie układa? To typowa strategia i mimo , że niezwykle dobrze znana, to wiele kobiet wciąż się na nią nabiera. Żonaty facet raczej nie zrezygnuje ze stabilizacji i nie zechce porzucać rodziny. Ma przecież Ciebie na boku, więc generalnie czuje się spełniony w każdej Cię nie zabiera. Lądujecie tylko w łóżku? Nie mówi o żadnych imprezach, nie poznał Cię ze znajomymi i w ogóle masz wrażenie, że traktuje Cię, jak całkiem osobną część życia, która nie ma wstępu do tego normalnego świata jaki go otacza? To znak, że nie wiąże z Tobą przyszłości, a może nawet chce abyś pozostała chce Cię lepiej poznać. Nie lubi rozmów i sam niechętnie się zwierza? Możliwe, że nie interesuje go Twoje zdanie i nie chce angażować się w tą znajomość na żadnej innej płaszczyźnie, niż warto wdawać się w przelotny romans?Pod wpływem chwili lub różnych gorących emocji, takich jak pożądanie dwoje dorosłych ludzi może wdać się romans. Jeżeli chcesz przeżyć krótką erotyczną przygodę, jesteś sama i nikogo nie krzywdzisz to nie ma do tego przeciwwskazań. Warto jednak zadać sobie pytanie, czy jesteś w stanie wytrwać w takiej relacji i nie snuć szybko wizji o założeniu z nim rodziny. To bardzo ważne, gdyż często przelotne romanse sprawiają dużo bólu i cierpienia osobie, która mimo wszystko zaczyna się angażować. Tak naprawdę możesz tego uniknąć, jeżeli w porę się powstrzymasz i nie dasz się ponieść namiętności. Nie ma ustalonej ilości dni ani miesięcy, jaka jest potrzebna aby romans był nazwany przelotnym. Każda relacja oparta na fizycznej bliskości, która nie ma przyszłości na dłuższą metę może skończyć się w każdej chwili i odejść w zapomnienie. Dobrze jest więc zastanowić się, czy ten mężczyzna może być dla Ciebie jedynie chwilową atrakcją, czy jednak masz skłonności do zakochiwania się. Jeżeli tak jest, to zrezygnuj, gdyż romanse nie są dobrym rozwiązaniem i mogą przynieść Ci wiele negatywnych emocji. Tagi: ⭐ Krótkotrwały przelotny romans, to był przelotny romans, co to znaczy przelotny romans,
Jak pokazuje statystyka, co czwarty małżonek zdradza „Okres ochronny” trwa zaledwie dwa lata. Już po dwudziestu czterech miesiącach od ślubu partnerzy zaczynają oglądać się za innymi. Ich romanse trwają przeciętnie pół roku, jeśli nie zakończą się rozpadem małżeństwa W tym czasie zdradzający wyciągają, często ze wspólnego portfela, średnio po kilka tysięcy złotych Romans z rozrzutnym – Co czwarty małżonek zdradza. A w każdym razie tak podają statystyki – opowiada 32-letnia księgowa Magda. – Ale nie wierzyłam, że spotka to mnie. Byliśmy z Mirkiem szczęśliwi. Mieliśmy podobne oczekiwania wobec życia, ceniliśmy małe przyjemności, nigdy nie marzyliśmy o luksusie. Tak w każdym razie sądziłam, dopóki nie znalazłam w kieszeni jego najlepszego garnituru rachunku za restaurację. Nie byle jaką. Atelier Amaro: tysiąc złotych za grasicę z sarny i kroplę rosy z sosny. A przecież ilekroć przebąkiwałam, że chciałabym pójść do jednej z restauracji Magdy Gessler, mówił, że przecież świetnie gotuję, więc w domu je się lżej i zdrowiej. – Pewnie szef kazał mu zaprosić na kolację tę delegację z Niemiec – wmawiałam sobie. – Miałam szczęście i pecha, że do tej pory nie mieliśmy przed sobą tajemnic. Znałam PIN-y do jego kont, a on do moich. Ale gdy chciałam sprawdzić jego wydatki przez internet, okazało się, że zmienił hasła dostępu. W tym samym czasie zaczęła zapełniać się jego szafa. Do tej pory zaraz po pracy wyskakiwał z garnituru i zakładał bojówki, których szczerze nienawidziłam. Nagle spodobały mu się wąskie dżinsy i białe koszule. Namawiałam go na nie od lat, ale nie kazałam mu wydawać na nie 300 zł od sztuki! Magda podeszła do swoich podejrzeń ostrożnie. Chciała zebrać więcej dowodów, żeby nie zranić męża fałszywymi oskarżeniami. Jednak miarka się przebrała, gdy powiedział, że wyjeżdża na weekend. „Z kolegami, na działkę, jak zawsze”, twierdził. Nie odpuściła. Znalazła rezerwację na pięciogwiazdkowy hotel w Sopocie. Pokój dwuosobowy z widokiem na morze za 600 zł za noc. Wtedy było już wszystko jasne. „To się po prostu stało. Basia potrafi mnie słuchać”, próbował się tłumaczyć Mirek. – Nowa asystentka szefa. Mogłam się domyślić. Kilka razy wspomniał, jak świetnie sobie radzi w pracy – opowiada Magda. – Najgorsze było to, że on tylko czekał, aż się domyślę, bo nie miał odwagi przyznać się sam. Spakował walizki i na odchodne poprosił mnie o 50 zł na taksówkę, bo zabrakło mu gotówki... Kolacje w restauracji: 1000 złWeekend w Sopocie: 2000 złNowa garderoba: 8000 złDrinki na mieście: 500 złBiżuteria: 1500 złOgólny koszt romansu: 13 tysięcy złotych Romans na kredyt Kasia i Wojtek dopiero co spłacili ostatnią ratę za samochód. Później starali się o kredyt na mieszkanie, pomieszkując kątem u rodziców. – Mieliśmy dla siebie tylko jeden pokój. Ale to nie miało znaczenia. Byliśmy pół roku po ślubie, zakochani jak nastolatki. A w każdym razie tak mi się wydawało – opowiada Kasia. – Któregoś dnia Wojtek zapytał, czy mogłabym przepisać na niego samochód, który do tej pory był naszą współwłasnością. „Więcej nim jeżdżę, tak będzie rozsądniej” – tłumaczył. Nie wzbudziło to moich podejrzeń, bo niby dlaczego miałabym nie ufać własnemu mężowi? Przecież wszystko mieliśmy wspólne. Czerwona lampka zapaliła mi się tydzień później, gdy Wojtka przywiózł z pracy kolega. „Miałeś wypadek?” – zapytałam przerażona. „Sprzedałem tego gruchota, kupię nam nowe, fajniejsze auto” – rzucił. Teraz się wstydzę, że nie zrobiłam mu awantury. To on zachowywał się jakby był obrażony. Nie odzywał się do wieczora, tylko nerwowo pisał coś na telefonie. Gdy poszedł do łazienki, podejrzałam SMS-a: "Wszystko załatwione, dostaniesz pieniądze", wysłane do niejakiej Ani – opowiada Kasia. Nawet się nie rozpłakała. Zastygła w niemym oczekiwaniu. Gdy zobaczył ją z telefonem w ręce, zbladł. Nie chciał oszukiwać Kasi. Wyznał, że 15 tysięcy złotych, które uzyskał ze sprzedaży samochodu przekazał na wychowanie nieślubnego dziecka, synka Adasia. Z jego matką, Anią spotykał się jeszcze przed ślubem z Kasią. Gdy zaszła w ciążę, spanikował. Wybrał narzeczoną. Ale Ania postanowiła urodzić. „Nie mogłem jej przecież zostawić z niczym”, tłumaczył Kasi. Na rozwód ich póki co nie stać, ale z ubiegania się o kredyt na mieszkanie rezygnują. Kasia nie chce mieć wobec Wojtka żadnych zobowiązań. A już na pewno nie finansowych. Czynsz za mieszkanie Ani: 500 zł miesięcznieKoszt utrzymania dziecka: 1500 zł miesięcznieDług zaciągnięty u Kasi: 7500 złOgólny koszt romansu na dzień dzisiejszy: 15 tysięcy złotych Romans na koszt męża – Wyciągnęłam z portfela Andrzeja 300 zł. Na pewno nie zauważy – tłumaczy się Ela. – Pomyśli, że wydał więcej na benzynę, usprawiedliwiałam się. W kolejnym tygodniu „pożyczyłam” kolejne sto złotych. I kolejne. Bo Kuba chciał nową koszulę. Albo marynarkę. Ale gdy zaczął wspominać o iPadzie, wartym ponad 1500 złotych, powiedziałam „basta”. Obraził się, zagroził odejściem. Co miałam zrobić? Zakochałam się jak pensjonarka. Ja, poważna 45-letnia żona i matka. W nim, 25-letnim aplikancie mojego męża. Czy ja do szczętu zwariowałam? – oskarża się Ela. – Gdy zaczął grozić, że powie o nas Andrzejowi, wiedziałam, że muszę uciekać. Ale on mnie opętał. Młody, przystojny, przebojowy. Andrzej wracał do domu coraz później. Zamiast rozmawiać, coraz głośniej włączał telewizor. O nie! Nie tak miało być. Obiecywał, że jak rozkręci kancelarię, a ja odchowam dzieci, będę mogła wrócić do pracy. Też skończyłam aplikację radcowską. Mieliśmy razem prowadzić biznes. Z czasem zrozumiałam, że pieniądze dają mu nade mną władzę. To, że co miesiąc dawał mi „kieszonkowe”, miało być gwarancją, że nigdy go nie zostawię. No to masz się z pyszna, myślałam mściwie – opowiada Ela. I pobierała kolejne „haracze” od Andrzeja. – On chyba udaje, że nie wie, o co chodzi… Ale moja zemsta wcale nie jest słodka. Gadżety: 2000 złUbrania: 2000 złKolacje: 1000 złNoce spędzone w hotelu: 3000 złOgólny koszt romansu: 8 tysięcy złotych Dlaczego zdradzamy? Jak pokazuje statystyka, co czwarty małżonek zdradza. „Okres ochronny” trwa zaledwie dwa lata. Już po dwudziestu czterech miesiącach od ślubu partnerzy zaczynają oglądać się za innymi. Ich romanse trwają przeciętnie pół roku, jeśli nie zakończą się rozpadem małżeństwa. W tym czasie zdradzający wyciągają, często ze wspólnego portfela, średnio po kilka tysięcy złotych. Jak się więc uchronić przed zdradą? Sprawdzać wyciągi z konta. Sposób niezawodny nie jest, ale zdaniem psychologów, wszelkie rewolucje w zachowaniach konsumenckich, zmiany upodobań i stylu życia mogą świadczyć o tym, że nasz współmałżonek pozostaje pod wpływem „tej trzeciej” albo „tego trzeciego”. Zawczasu chrońmy więc serce i… portfel.
...no i skończyło się rumakowanie Teraz każde z was tj. ty i i twój kochanek, musicie zająć się własnym życiem i problemem. "od razu i usłyszałam, ze ciaze mam natychmiast usunąć. Bez zastanowienia, bo on nie bedzie finansować ,,lewego" dzieciaka, a jak urodze i wyjdzie na jaw, z kim mam dziecko, to on juz nie ma wtedy zycia." Akurat łaski nie robi w kwestii łożenia na "lewego dzieciaka", będzie musiał płacić alimenty, czy mu się to podoba, czy nie. Trafiłaś na wyjątkowego idiotę, choć dla ciebie też nie ma usprawiedliwienia. Zdecydował się na "lewy seks", to musi ponieść konsekwencje. Oczywiście, że będzie miał problemy w życiu osobistym, ale ponieważ zachowuje się jak ostatni tchórz bez godności, więc musisz myśleć o sobie, bo na niego nie masz co liczyć, co więcej, uważaj, żeby ci krzywdy nie zrobił. Najlepiej, jakbyś nie kontaktowała się z nim tymczasem, raczej zwróć się po wsparcie do najbliższych. Nie zajmuj sobie teraz głowy jego problemami, zadbaj o siebie. Z czym powinnaś się liczyć: *Jako samotnej matce, będzie ci ciężko samej, ale poradzisz sobie, jak większość kobiet w twojej sytuacji. *Z pewnością, straciłaś dużo na "rynku matrymonialnym". W/g wczorajszego artykułu na Onecie, około 1/3 osób wolnych nie chce wiązać się z osobą z dzieckiem. *Jeżeli zdecydujesz się na urlop wychowawczy, zostaniesz praktycznie bez środków do życia, a po powrocie możesz stracić pracę (mimo, że prawo gwarantuje ci powrót na dawne stanowisko, rzeczywistość jest nieco inna). *Musisz liczyć się z agresją kochanka, a nawet jego żony oraz całkowitym braku wsparcia w opiece nad dzieckiem (czyli dziecko nie będzie miało ojca, chyba, że spotkasz kogoś sensownego) *Musisz przygotować się i przetrwać walkę w sądzie o ustalenie ojcostwa i alimenty. *Jeżeli usuniesz ciążę, do końca życia będą dręczyły cie wyrzuty sumienia, choć niekoniecznie, zależy od charakteru. *Jeśli zdecydujesz się urodzić, to mimo wszystkich problemów, dziecko będzie dla ciebie ogromnym szczęściem i ze wstydem będziesz wspominać chwile, gdy myślałaś o aborcji. Podsumowując - zadbaj teraz o siebie, odetnij się od ojca dziecka, bo nic dobrego nie czeka cię z jego strony, zwróć się z problemem do najbliższych. Nawet, jeśli jesteś trollem, to także warto zastanowić się nawet nad wyimaginowanym problemem.
jak długo trwa romans z żonatym